,,O PTAKACH’’ Beata Ostrowicka
Opowiadanie ze zbiorku ,, Strychowe opowieści’’
Myszka dostała malutki notesik
w kolorowej okładce i czerwony długopis. Notesik był piękny, ale
Myszka już drugi dzień zastanawiała się, do czego go wykorzystać. Jedno było
pewne. Notesik był za mały do rysowania.
Myszka
poszła do swoich przyjaciół. Chciała poznać ich zdanie.
– Możesz zapisywać w nim jakieś ciekawe przepisy kulinarne… jak
chcesz to dam ci przepis na przepyszne ciasteczka – mówiła
Kreska.
– Nie, nie. Nie podoba mi się ten pomysł – piszczała Myszka. – Pójdę do Kreska,
może coś wymyśli.
– Jak uważasz – odpowiedziała troszkę obrażona Kreska. – Przepisu nie
chcesz, ale jak upiekę ciasteczka, to je zajadasz aż miło…
Ale
Myszka już tego nie słyszała. Rozmawiała z Kreskiem.
– Jasne, że mam pomysł! – zawołał Kresek. – Zapisuj tam marki samochodów, które
widziałaś.
– Też coś! – prychnęła oburzona Myszka.
– Gruu, gruu. A może będziesz notować, co ciekawsze ptaki?
– Jak to? – spytała z zaciekawieniem Myszka i podeszła do Gołębia
Gienka wygrzewającego się na parapecie.
– Gruu, gruu, gruu. Mieszkałem kiedyś koło chłopca, który tak właśnie robił.
Notował dzień w dzień, ile widział ptaków i jakie, gruu, gruu. Nie
chwaląc się, często pisał o mnie…
– Tak zrobię – postanowiła Myszka. – Doskonały pomysł. Idę do lasu. Tam jest
dużo ptaków.
Myszka
przez kilka dni skrupulatnie notowała swoje obserwacje w notesiku.
W końcu postanowiła pochwalić się notatkami mieszkańcom strychu. Wszyscy
spotkali się w kuchni Kreski. Kreska akurat upiekła ciasteczka.
– Słuchamy, słuchamy naszej pani ornitolog! – zawołał stryjek Wzorek.
– Huu, huu, ciekawe, czy jest tam coś o mnie – szepnęła przejęta Pani
Sowa.
– W poniedziałek widziałam trzy kury i koguta. Kury kłóciły się,
która ma ładniejszy dziób – czytała Myszka. – Potem przeleciała jaskółka…
We wtorek nic nie widziałam, bo padało. W środę widziałam
Gienka i Panią Sowę, a w czwartek i w piątek indyki, gęsi
i znowu kury…
– Eee, to nudne – wyrwała się Kreska, która nie mogła darować Myszce, że nie
chciała zapisywać w notesie przepisów.
– Jeszcze widziałam dzięcioła zielonego, wróbelka Maciusia i bociana
Klekota.
– Gruu, gruu! Za mało piszesz mnie! Zdecydowanie za mało –
odezwała się Gołąb Gienek. – A przecież jestem taki interesujący.
– A w sobotę… – Myszka zwiesiła tajemniczo głos – w sobotę…
widziałam nietoperza.
– Nietoperz nie jest ptakiem – przerwał Myszce stryjek Wzorek. – Jest ssakiem,
tak jak ty.
– Ale ma skrzydła – upierała się Myszka.
-To wpisz sobie, że widziałaś jeszcze samolot. Też ma skrzydła – zaśmiał się
Kresek, a Myszka obraziła się na niego.
Przygotowała : Lucyna Stawarz